niedziela, 12 kwietnia 2015

#8 ---Clara wrocila

-no tak kurcze Zayn Clara nie chciała cię straszyć musiała wyjechać nie wiem po co przepraszam- naprawde mi było przykro.
-ok Ann jest dobrze mam dobrą wiadomość Clara jutro z rana będzie w domu.
Przytuliłam Zayna mega sie cieszyłam, następnego dnia wstałam godz. 8:20 Clary pewnie jeszcze nie ma
ogarnełam się i zchodizłam ze schodów gdy usłyszałam głos Clary chciałam już biec ale ktoś mnie zatrzymał to był Liam 
-co chcesz ? -spytałam z uśmiechem
A po chwili usłyszałam Clare jak rozmawia z Zaynem
-no tak ale nie mogłam jej powiedzieć szybciej by się zabiła niż by odbył się pogrzeb mojem mamy i cioci.
-ale przecierz będzie pytać o Leil i wkońcu musicie kieyś wrócić do Polski.
-powiem jej kiedy będziemy wracać teraz coś wymyśle.
-okay ide jeść -Zayn już chciał iść 
Gdy podbieglam do Clary 
-Dlaczego wiele ukrywasz przede mna ? 
- wiesz ze nie mam latwo teraz jestem odpowiedizalna za 2osoby ciebie i Leile 
-No tak wiem ze ma raka ale nie mozesz tak dlugo zwlekac kiedy ostatnio bylas w pracy?
-Angela dlugo temu ale nie moglam pojsc 
-Niewarzne pobieglam na gore po schodach na korytarzu spotkalam Harrego 
I spytal
-Angela idziesz dzis na strzelanke?
-spadaj Harry -krzyknelam na niego i poszlam na dach balkonowy
Wzielam papierosy ktore schowalam wczesniej i zapalilam
Siedzialam chwile wkoncu ktos przyszedl kto inny jak nie Zayn
-Co chcesz -spytalam
-Angela mowilas ze nie palisz 
-Mowilam
-Przestan przecierz zepsujesz sobie zycie -chcial odebrac mi papierosa
-A to mam sobie podciac zyly lepszy pomysl -oddalam mu papierosa ale on mnie zatrzymal .