niedziela, 12 kwietnia 2015

#8 ---Clara wrocila

-no tak kurcze Zayn Clara nie chciała cię straszyć musiała wyjechać nie wiem po co przepraszam- naprawde mi było przykro.
-ok Ann jest dobrze mam dobrą wiadomość Clara jutro z rana będzie w domu.
Przytuliłam Zayna mega sie cieszyłam, następnego dnia wstałam godz. 8:20 Clary pewnie jeszcze nie ma
ogarnełam się i zchodizłam ze schodów gdy usłyszałam głos Clary chciałam już biec ale ktoś mnie zatrzymał to był Liam 
-co chcesz ? -spytałam z uśmiechem
A po chwili usłyszałam Clare jak rozmawia z Zaynem
-no tak ale nie mogłam jej powiedzieć szybciej by się zabiła niż by odbył się pogrzeb mojem mamy i cioci.
-ale przecierz będzie pytać o Leil i wkońcu musicie kieyś wrócić do Polski.
-powiem jej kiedy będziemy wracać teraz coś wymyśle.
-okay ide jeść -Zayn już chciał iść 
Gdy podbieglam do Clary 
-Dlaczego wiele ukrywasz przede mna ? 
- wiesz ze nie mam latwo teraz jestem odpowiedizalna za 2osoby ciebie i Leile 
-No tak wiem ze ma raka ale nie mozesz tak dlugo zwlekac kiedy ostatnio bylas w pracy?
-Angela dlugo temu ale nie moglam pojsc 
-Niewarzne pobieglam na gore po schodach na korytarzu spotkalam Harrego 
I spytal
-Angela idziesz dzis na strzelanke?
-spadaj Harry -krzyknelam na niego i poszlam na dach balkonowy
Wzielam papierosy ktore schowalam wczesniej i zapalilam
Siedzialam chwile wkoncu ktos przyszedl kto inny jak nie Zayn
-Co chcesz -spytalam
-Angela mowilas ze nie palisz 
-Mowilam
-Przestan przecierz zepsujesz sobie zycie -chcial odebrac mi papierosa
-A to mam sobie podciac zyly lepszy pomysl -oddalam mu papierosa ale on mnie zatrzymal .


czwartek, 12 lutego 2015

#7-astma i szpital

JAK JA ICH KOCHAM JUŻ MYŚLAŁAM ŻĘ BĘDĘ WRACAĆ JUŻ DO POLSKI NA ZAWSZE ALE NIE CLARA TYLKO JEDZIE NA 5 DNI BO MA POGRZEB JAKIEJ TAM OSOBY NIE CHCE WEDZIEĆ JAKIEJ CIESZYŁAM SIE ŻE ZOSTAJE CLARA JUŻ WYJECHAŁA I ŻEBY NIE BYŁO ŻEBY MI SIE NIC NIE STAŁO ZOSTAWIŁA MNIE POD OPIEKĄ ONE DIRECTION
ŻEBY MI PRZEZ TEN CZAS NIE BRAKOWAŁO CLARY NIALL,LOUIS I HARRY ZABIERALI MNIE DO OPUSZCZONEGO DOMU I GRALIŚMY W STRZELANKI NA FARBY TEN OPUSZCZONY DOM BYŁ OGROMNY CHODZILIŚMY TAM PRZEZ TE 3 DNI 4 POSZLIŚMY KOLEJNY BYŁO JUZ TROCHE CIEMNIEJ ALE NIALL MÓWIŁ ŻE TAK SIĘ LEPIEJ GRA TYM RAZEM BYŁAM W LOUISA DRUŻYNIE

BYŁO CIEMNO

ANN- louis gdzie jesteś halo??? - nic nie było słychać zostawili mnie czy co czułam że ktoś za mną stoi nie patrząc kto strzeliłam temu komuś farbą prawie w twarz to był Niall

Niall- ej wygrywasz-zaczął mnie gonić ale także się śmialiśmy po jakimś czasie go zgubiłam koś stał w cieniu przy oknie

ANN-halo niall to ty?-nikt nie odpowiadał podeszłam bliżej

KOTOŚ-niep odchódz !!!

ANN-dobran niall o co ci chodzi

KTOŚ - nie jestem niall chcesz żeby twoi koledzy jeszcze żyli nie przyłazcie tu

ANN-hahaha bardzo śmieszne to ty Louis ale z ciebie żartowniś

KTOŚ- nie, znam twojego ojca tak naprawde nie siedzi w pace ale lepiej stą zmiatajcie i nie przyłazcie tu

ANN- znasz mojego ojca ? gdzie on jest nadal w ameryce i jak to nie siedzi w pace? -PYTAŁAM GO JUŻ NAPEWNO WIEDZIAŁAM ŻE TO NIE NIALL, LOUIS ANI HARRY UCIEKAŁAM TEN DUŻY DOM BYŁ OGROMNY SZUKAŁAM HERREGO KRZYCZĄC JEGO IMIE BYŁÓ MI JUŻ DUSZNO

HARRY- tu jestem ann nie krzycz tak już prawie wygrywamy

ANN- Taak - powoli upadałam na ziemie

Harry- Ann co ci jest przestań sie wygłupiać , Niall Louis konieć coś jest Ann - louis i niall przybiegli

Niall-ann co ci jest ?

Harry- dzwonicie po pogotowie !!!

Niall-ja zadzwonie ,też do zayna

LOUIS- ann powiedz co się dzieje -ledwo oddychałam niem ogłam powiedzieć że mam astme

Harry- halo o nie louis ona zemdlała szybko podnieśmy ją

 
NIALL ZADZWONIŁ PO POGOTOWIE I ZAYNA POGOTOWIE PRZYJECHAŁO ZABRAŁO MNIE DO SZPITALA ZA TO HARRY LOUIS NIALL POJECHALI SWOIM SAMOCHODEM zayn też przyjechał z liamamem OBUDZIŁAM SIĘ BYŁAM W ŁÓŻKU SZPITALNYM LEKARZ PRZYSZEDŁ POWIEDIZAŁ ŻE MOGE JUŻ WYCHODZIĆ 
POWIEDIZAŁ TEŻ CHŁOPAKĄ ŻE MAM ASTME I NARAZIE MOŻE MI  SIĘ DUSZENIE POWTARZAĆ WIĘC DAŁ JAKIŚ TAM TLENEK CZY COŚ 
WYSZLIŚMY POJECHALISMY DO DOMU 

ZAYN -a ty o tym wiedizałaś z Clara? ...............

środa, 11 lutego 2015

#6- powrót do polski :(

                                        OCZAMI ANN
WSTAŁAM JUŻ BYŁA 8:30 WIDZIAŁAM ŻE CLARA JUŻ BYŁA W DOMU POSZŁAM ZROBIĆ SOBIE PŁTKI NA SNIADANIE A CO INNEGO NAJLEPSZE CZEKOLADOWE ALE CYNAMONOWE NIEWARZNE JESZCZE RECENZJE BĘDĘ TU ROBIĆ HAHA.

BYŁAM NIBY WYSPANA ALE WYDAWAŁO MI SIĘ ŻE KTOŚ JEST NA NASZYM BALKONIE HAHA JASNE NALAŁAM MLEKA DO PŁATKÓW PONOWNIE SPOJRZAŁAM NA BALKON ALE TYM RAZEM NICZEGO NIE WIDZAŁAM PRÓCZ UNOSZĄCEGO SIĘ DYMU PIERW MYŚLAŁAM ŻE JEST POŻAR ALE POZNIEJ WIDZIAŁAM ŻE JUŻ PEWNIE CLARA JAKIEŚ CHŁOPAKA SOBIE PRZYPROWADZIŁA SPRAWDZE CZY ODPOWIEDNI DLA NIEJ I ZAPOZNAM SIĘ Z NIM

WESZŁAM NA BALKON I STAŁAM JAK WRYTA TO BYŁ ZAYN MALIK O MÓJ BOŻE CLARA TEN CHŁOPAK JEST ODPOWIEDNI DLA CIEBIE JAK I DLA MNIE GADALIŚMY RAZEM I WG. 
OPOWIADALIŚMY SOBIE COŚ O SOBIE
AŻ W KOŃCU ZAYN SPYTAŁ

ZAYN- Ann a wy jesteście z Londynu no tak jak mówiła Clara sory pytania nie było

ANN- taaakk ..............--byłam zdziwiona że clara  nie powiedizała mu że jesteśmy z polski ale dobra to jest zayn hahahahsah

ANN-Zayn ?

ZAYN- tak ?

A-też moge ?

Z- ale co papierosa ? 

A- tak 

Z- o nie moja droga ile masz lat ?

A- 14 niestety

Z-czemu niestety to najlepszy wiek jaki może być w życiu i nie marnuj dzieciństwa tym swiństwem 

A- a ty się zatruwasz .

NASTĘPNIE PRZYSZŁA CLARA I SPEDZILISMY Z ZAYNEM CAŁY DZIEŃ I TAK BYŁO PRZEZ PÓŁ WAKACJI CLARA TEŻ W WOLNYM CZASIE ZARABIAŁA W PEWNYM  CZASIE CLARA MUSIAŁA WRÓCIĆ DO POLSKI

*byliśmy w domu one direction*

ZAYN- kto dzwonił? 

ANN - ktoś ważny ?- widziałam że clara już zaniepokojona wiedziała że mussi juz zaynowi powiedzieć prawdę

CLARA- Eeeee Ann Louis cię wołał na górze jest

ANN-ok ide sprawdzic co chciał

ZAYN-Clara co jest ?

C- a no bo okłamałam cię 

Z- w sensie?

C- nie powiedizałam ci że jestem z polski 

KURCZE NIEZLE NIESTETY BYŁAM ZA CIEKAWA ŻEBY ODRAZU POJŚĆ DO LOUISA PODSŁUCHAŁAM KAWAŁEK ROZMOWY CLARA JEDZIE WRACA DO POLSKI CIEKAWE CZY JA TEŻ NIE CHCE JECHAĆ
POSZŁAM DO POKOJU LOUISA BYŁ TAM LOUIS ,HARRY I LIAM

WSZYSCY-Czesć młóda zagraj z nami w grę 

ANN- co ? 

LIAM- o co ci chodzi proste pytanie zawsze grasz z nami

ANN- a nie nic ok gram z wami z kim jestem ?

HARRY-możesz ze mną 

Louis- my was załatwimy

GRALIŚMY TAK PRZEZ 20 MINUT 

LOUIS- sory że pytam Ann ale czemu tak dziwnie grasz tak nie jak zawsze ? 

HARRY- właśnie przez ciebie przegrywamy

ANN-przepraszam cię harry ale dziś nie moge tak dobrze grać jak niedawno

LOUIS-dobra siadaj na pufe i opowiadaj co sie stało 

ANN-ok no bo tak naprawde z Clarą  kłamałyśmy z ameryki nie jestesmy tylko z polski

HARRY-jak to przecierz tak dobrze umiesz nasz język jak na 14 lat za dobrze 

ANN-moj tata jest z ameryki niewarzne i dziś do niej ktoś  zadzwonił 

Louis- Tata ?

ANN- nie nie wiem ale wiem że wraca do polski i chyba ja też będę musiała 
ale ja nie chce 

LIAM- COŚ wymyślimy ok.



wtorek, 13 stycznia 2015

ROZDZIAŁ #5 Poznaje Zayna i jego dom





NA POCZĄTEK PRZEPRASZAM ŻE POD 4 ROZDZIAŁEM BYŁY LITERKI NA BIAŁYM TLE ALE NIE UMIEM TEGO POPRAWIĆ DAMY RADE TAK?


////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////



ON-to chodz zobaczyć gdzie jest telefon i czy jeszcze żyje jakby co jestem......


CLARA- co jesteś ? człowiek który zgubił mi telefon nie dotykając go ? 


ON-nie Zayn mam na imię a ty?


CLARA-Zayn!!!???-byłam zdziwiona


ON--wow to mamy podobne imona


CLARA-nie Clara jestem ale ty jesteś Zayn z one direction ?


ON-tak a co fanka ?


CLARA- nie ,nie tylko moja młodsza siostra jest waszą wielką fanką 


ON- super chciałbym ją kidyś poznać ale ciebie chce teraz


CLARA-ok tylko najpierw poszukajmy mojego telefonu co ?


ON-no tak przepraszam że ci wypadł to moja wina bo nieuważałem-POSZLIŚMY SZUKAĆ TELEFONU


CLARA-to troche też moja wina przepraszam bo wiesz musze go znalezc bo moja siostra pierwszy raz jest w Londynie i chce napewno wiedzieć gdzie jestem-WSZYSTKO MU WYTŁUMACZYŁAM OPRÓCZ TEGO ŻE JESTEŚMY Z AN Z POLSKI I ŻE NIE MAMY OJCA ALE ON PRZEJMOWAŁ SIĘ LEILĄ KTÓRA CHOROWAŁA NA RAKA


PO DŁUŻSZYM CZASIE ZNALEZLIŚMY TELEFON BYŁ W KAWAŁKACH BO SPADŁ NA ZIEMIĘ OCZYWIŚCIE Z KILKU PIĘTER 


CLARA-kurde po telefonie


ON-kupie ci nowy


CLARA-dobra jedziemy po nowy telefon-NIE CHCIAŁAM BARDZO NOWEGO TELEFONU ,ALE ON TAK SIĘ SŁODKO O TO MARTWIŁ CHCE GO BLIŻEJ POZNAĆ.


ON-dobra chodz na parking tam pojedziemy moim samochodem 

POJECHALIŚMY DO SALONU Z TELEFONAMI WOW DUZY WYBÓR TELEFONÓW 

ZAYN-To ja jaki chcesz telefon iPhona ?


CLARA- ty żartujesz ?-MYSLAŁAM ŻE TO BYŁ ŻART


ZAYN-nie a czemu ?


CLARA-niewarzne nie chce iPhona ani żadnego telefonu


ZAYN - to nie chcesz nowego telefonu ?


CLARA-nie myślałam że nie chcesz mi kupywać a wogóle to mam drugi telefon w domu


ZAYN- czemu mniałbym nie kupić ? aaa czaje chodz-ZŁAPAŁ MNIE ZA RĘKE I WYSZLIŚMY ZE SKLEPU DO SAMOCHODU BYŁA GODZINA 17:15

ZAYN SIĘ TROSZKE ZE MNĄ ZAPOZNAŁ PODCZAS JECHANIA DO TAJEMNICZEGO MIEJSCA DO KTÓREGO ZAYN MNIE ZABIERA NIE MAM POJĘCIA GDZIE 
PO PRAWIE PÓŁ GODZINY JECHANIA DOJECHALIŚMY DO MIEJSCA W KTÓRYM BYŁY BARDZO ŁADNE DOMY TAKIE PIĘKNE JAK Z BAJKI

ZAYN-popatrz-WSKAZAŁ PALCEM JEDEN Z DOMÓW


CLARA-piękny dom


ZAYN-tu mieszkam z kumplami z zespołu ciekawe czy już wrócili z centrum chodz zobaczymy i przkonamy się.


CLARA-no ok.....


ZAYN-wrazie co mieszkamy nie tylko 5 z chłopakami jest jeszcze dziewczyna Louisa i Liama





DOM BYŁ OGROMNY BYŁAM TYLKO W SALONIE ALE DALEJ JUŻ MUSIAŁAM JECHAĆ DO ANN POWIEDZIAŁM ŻE JUŻ MUSZE IŚĆ A ZAYN ZAPROPONOWAŁ ŻE MNIE ZAWIEZIE CZEMU NIE TEŻ MU MOŻE POKAŻE JAK MIESZKAM SOBIE I  ZROBIE NIESPODZINKE ANN 


BYLIŚMY POD MOJIM MIESZKANIEM ZNACZY PRZED BLOKIEM WESZLIŚMY DO ŚRODKA OTWORZYŁAM DZWI 

ANN SPAŁA TO POWIEDZIAŁM ZAYNOWI ŻEBY JAK CHCE TO MOZE PRZENOCOWAĆ BYŁA JUŻ 23 TAK SZYBKO TO MINEŁO POSZLIŚMY WSZYSCY SAPĆ ...............

piątek, 9 stycznia 2015

ROZDZIAŁ #4----Dobre kurczaki i chłopaki z Polski xd

GDY WYCHODZIŁAM Z GALERII OD TYŁU ROBIŁO SIĘ CIEMNO NIE ZAUWAŻYŁAM JADĄCEGO SAMOCHODU W MOJĄ STRONE BO PRZECHODZIŁAM PRZEZ ULICE NIE CHCIAŁOP MI SIĘ IŚĆ DO PASÓW PRAWIE MNIE PRZEJECHAŁ  BYŁAM PRZESTRASZONA JESZCZE BARDZIEJ JAK ZATRĄBIŁ KILKA RAZY 
Stylizacja piżamka
ALE MIAŁ WYPASIONY SAMOCHÓD DOBRA NIEWARZNE IDE DO DOMU TYM RAZEM LEPIEJ PRZEZ PASY WRÓCIŁAM DO MIESZKANKA BYŁA GODZINA 15:50 CLARA NIEDŁUGO WRACA ,PRZEBRAŁAM SIĘ W PIŻAMKE BO BYŁO MI TAK WYGODNIEJ 

ZAMÓWIŁAM SOBIE JEDZENIE CZEKAŁAM Z OKOŁO GODZINY DŁUGO....ZADZWONIŁ DZWONEK 

ANN-Clara przyszła!-byłam szczęsliwa ale nie pomyslałam czemu ona miałaby dzwonić a nie odrazu wejść 

-a nie to ty-TO BYŁ CHŁOPAK OD KURCZAKÓW ALE TEŻ SIĘ CIESZYŁAM BYŁAM GŁODNA

ON- co ? przywiozłem ci kurczaki powinnaś się cieszyć


ANN-przepraszam myślałam że to moja siostra a ciebie z kąś kojarze 


ON-pewnie widziałaś mnie dziś rano jak wychodziłem do pracy mieszkam piętro wyżej a ty sama tu mieszkasz czy z rodzicami?


ANN-Ja mieszkam tu z siostrą starszą oczywiście w twoim wieku oczywiście 


ON-- a 18lat tak jak jaem głodny i chce już wrócić do siebie


ANN- tak płace czekaj -wyjełam pieniądze które mi zostały czyli kilka złotych


ON-dzięki -powoli odchodził szedł na góree 


ANN-Czekaj .......może jak jesteś głodny to zjesz ze mną te kurczaki co ?-przypomniała mi się wczoraj rozmowa ze starszą panią co tu też mieszka że on to podobno dobry człowiek i że mieszka sam smutno mi się zrobiło więc go zaprosiłam.


ON-pewna jesteś ?


ANN-jasne nie chce sama tego jeść a wg. jest tego za dużo pomurz plz-zgodził się weszliśmy do domu serio to go nie znałam ale oglądaliśmy razem telewizjei jedliśmy

-ej a wg. to sorry za to że jestem w piżamie i jestem Ann a ty?

ON-ja mam polskie imię Piotrek ale wszyscy kumple mówią na mnie Pit bo nie mogą wymówić pełnego imienia


ANN-ej jesteś z polski ja też

GADALIŚMY SOBIE BYŁ SPOKO POZNIEJ ZACZELIŚMY PO POLSKU DO SIEBIE GADAĆ BO ŁATWIEJ NASTĘPNIE POSZEDŁ JA POSZŁAM SIĘ POŁOŻYĆ ZASTANAWIALAM SIE KIEDY CLARA PRZYJDZIE COŚ JEJ SIĘ STAŁOBYŁA JUŻ 19:00.

                                                                   *OCZMI CLARY*

WSTAŁAM RANO ANN JESZCZE SPAŁA ZOSTAWIŁAM JEJ WIADOMOŚĆ RAZEM Z KASĄ POSZŁAM SZUKAĆ PRACY PO 6 GODZINACH JUŻ MIAŁAM ZNALEZIONĄ BĘDĘ PRACOWAĆ W SKLEPIE Z UBRANIAMI JAKO SPRZEDAWCZYNI SKLEP TO FOREVER 21

GDY JUŻ ZNALAZŁAM PRACE POSTANOWIŁAM POŁAZIĆ PO WIELKIEJ GALERI
DUŻO BYŁO LUDZI I DUŻO PIĘTER MYŚLĘ ŻE ANN BY SIĘ ZGUBIŁA HAHA SPOJRZE KTÓRA GODZINA MOŻE JUŻ MUSZE WRACAĆ NIEZDĄŻYŁA ZOBAACZYĆ DO KTOŚ MUSIAŁ NA MNIE WPAŚĆ

CLARA-uważaj troszke zobacz co zrobiłeś telefon mi wypadł za barierkę

ON-sorry nnie chciałem tego zrobić kupie ci nowy telefon

CLARA-ale mozesz troszke uważać miałam nie odebrane połączenia przez ciebie nie zobaczyłam od kogo

ON-to chodz zobaczyć gdzie jest telefon i czy jeszcze żyje jakby co jestem..........

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

           NIEDŁUGO NEXT DZIĘKI ZA CZYTANIE MIŁEGO WEEKENDU

poniedziałek, 5 stycznia 2015

ROZDZIAŁ #3---Kanapka z subwaya xd

BYŁYŚMY JUŻ W APARTAMENCIE BYŁ SPOKO MAŁE MIESZKANIE ALE ŁADNE ZDJĘCIE PONOWNIE DLA PRZYPOPMNIENIA USTALIŁYŚMY Z CLARĄ ŻE ŚPIMY NA JEDNYM ŁÓZKU I TAK BYŁU DUŻE WIEC SIE ZMIEŚCIMY HAHA


BYŁ NASTĘPNY DZIEŃ WSTAŁAM O GODZINIE 11:30 BYŁAM ZMĘCZONA WSTAŁAM W KUCHNI ZOBACZYŁAM KARTECZKĘ OD CLARY

,,,ANN poszłam poszukać jakiejś pracy wróce po 16 jak chcesz to zostawiłam ci kasse w kopercie kup sobie coś w galerii ale daleko nie odchodz od mieszkania i uważaj na siebie,,

BYŁAM JESZCZE W PIŻAMIE ZJADŁAM ŚNIADANIE OCZYWIŚCIE PŁATKI Z MLEKIEM NAJLEPSZE NASTĘPNIE POSZŁAM OGARNĄĆ SIĘ I WG. CZYLI UBRAĆ 

UBRAŁAM DZIŚ  TO:
Stylizacja szelki xd

POSZŁAMDO GALERII DOKŁADNIE NIE WIEDZIAŁAM GDZIE JEST ALE POPYTAŁAM LUDZI TYCH NORMALNYCH I BEZDOMNYCH WRESZCIE ODNALAZŁAM GALERIE ŁAZIŁA PO SKLEPACH DUŻO LUDZI WG. DUŻY SKLEP KUPIŁAM SOBIE KANAPKE Z SUBWAY BYŁAM GŁODNA A KANAPKA MI SMAKOWAŁA JADŁAM SPRAWDZIŁAM GODZINE BŁA JUŻ 15 WOW POZNO ALE ZADZWONIŁAM DO CLARY NIE ODBIERAŁA


*OCZMI  LOUISA*
LOUIS-Liam zobacz

LIAM-na co Louis na co???/!!!

LOUIS-na tą dziewczynke ona je subwaya może kupimyniallowi żeby sobie zjadł co ?

LIAM-ty kupuj bo nie chce żeby pozniej miał pretensje że kupuje mu kanapki a on nie moze sie powstrzymać i je a następnie jest na mnie zły że znowu przytył hahah serio.

LOUIS- a tak wg. to ona ma super styl

LIAM- tylko dlatego że ma na sobie szelki tak?

LOUIS-no może tak niewarzne ciekawe gdzie jest te stojisko z kanapkami idz się jej zapytaj

LIAM-nie ty chcesz kupić sobie kanapki

LOUIS-niallowi też

LIAM-no tak ej a jeśli to directionerka i nas rozpozna ?

LOUIS-Nie wiem a co moze zrobić pisknąć na całą galerie ?

LIAM-raczej nie ale są takie przypadki dziewczyna piszczala tak głośno że słyszeli ją na całą galerie

LOUIS-chodz raz a porządnie się spytamy gdzie subway bo ona kączy tą kanapke

*OCZAMI  ANN*

SKOŃCZYŁAM JEŚĆ CZAS SIE ZBIERAĆ NIE XD WZIEŁAM PLECAK ZAŁOŻYŁAM NA PLECY I SZŁAM POWOLI DZWONIĄC PONOWNIE DO CLARY NIE ODBIERAŁA CO SIĘ Z NIĄ DZIEJE BOJE SIĘ SERIO SZŁAM SOBIE I W TYM CZASIE CHOWAŁAM TELEFON DO PLECAKA UPADŁ MI I SIĘ ROZWALI NA CAŁEJ PODŁODZE JESZCZE W GALERII JAKI WSTYD ZBIERAŁAM KAWAŁKI STAREGO TELEFONU PODSZEDŁO DO MNIE DWÓCH PANÓW NA POCZĄTKU MYŚLAŁA ŻE TO OCHRONIARZE CO JA ZROBIŁAM SOBIE MYŚLE I CZEMU ONI UBRALI SIĘ JAK ZABUJCY ?? CO?? HELP ME ŻARTUJE

LOUIS-cześć Lousi jestem -mówił niepenie to ja się powinnam przestraszyć nie on kurde co jest to louis z one direction a obok niego liam 

ANN(JA) -Luis i Liam jak ja was kocham

LIAM- ok wiemy Louis trawiłyśmy na directionerke

ANN-spoko liam nie jestem psychiczna 

LIAM-to dobrze ale nie zdradzaj że to my ok ,więc louis co chcesz

LOUIS-raczej co my chcemy ale dobra jesteśmy tu kilka dni i pierwszy raz w tej galeri więc gdzie jest sklep z kanapkami ?

ANN-aaa widzieliście mnie jak jadłam z subwaya to tu na prost-wskazałam palcem droge xd

LIAM-dobra dzięki młoda pa-

ONI TAK SZYBKO UCIEKLI BŁAM TAK PODEKSCYTOWANA ŻE ICH ZOBACZYŁAM ŻE ZAPOMNIAŁAM PROSIĆ O AUTOGRAF I O ZDJĘCIA ALE TO RACZEJ NIEWARZNE WRACAM LEPIEJ DO DOMU 

GDY WYCHODZIŁAM Z GALERII OD TYŁU ROBIŁO SIĘ CIEMNO NIE ZAUWAŻYŁAM .............

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

DALSZA CZĘŚĆ ZA JAKIŚ CZAS PA DZIĘKI ZA CZYTANIE ;)




ROZDZIAŁ #2-Zagubiony bagaż na lotnisku

MÓJ KOLEGA WCZORAJ POJECHAŁ NAWET NIE WIEM DOKŁADNIE GDZIE WIEM ŻE ZA GRANICE TRUDNO JA TEŻ DZIŚ WYJEŻDZAM NIE MOGE SIE DOCZEKAĆ DOBRA WSTAŁAM Z ŁÓŻKA RAZEM Z CLARĄ BYŁYŚMY SPAKOWANE I POSZŁYŚMY ZJEŚĆ SNIADANIE CIOCIA NAS ZAWIOZŁA NA LOTNISKO ZANIM WYSZŁYŚMY Z DOMU CLARA ZROBIŁA ZDJĘCIE LEILY I USTAWIŁA NA TAPETE BARDZO SIE O NIĄ MARTWI WIDAĆ
UBRAŁAM TO:
Stylizacja :)

A CLARA TO:
Stylizacja lato

BYŁYŚMY NA LOTNISKU CZEKAŁYŚMY NA LOT NASTĘPNIE LECIAŁYŚMY OKOŁO 3 GODZINY WYLĄDOWAŁYŚMY NA LOTNISKU W LONDYNIE 

CLARA-wow juź jesteśmy zaczekaj tu na mnie Ann pojde odebrać bagaże zaraz wróce

ANN-ok nie ruszam sie z tąd - siadłam na parapecie koło okna moją uwagę zwrucił jakiś chłopak który siedział obok w bluzie z kapturem i okularami przecierz jest gorąco jemu widocznie nie
następnie przyszedł sms od Clary zaczekaj jeszcze 15 minut bo zgubiono twój bagaż 
więc pomyślałam usiąde koło niego i porozmawiam bo nie mam nic innego do roboty tylko czekanie

ANN-cześć -usiadłam obok niego

ON-cześś co tam-spoko rozmawiał ze mną jak kolega ale widać było coś ukrywa

ANN-a czekam na moją siostre zgubili mój bagaż i ona teraz szuka a tyy na kogoś czekasz ?-wtedy przechodziły rózni ludzie z kamerami jakby szukali kogoś sławnego haha pierwszy raz widziałam takie coś i ten chłopak się od nich odracał
-patrz dużo ich ciekawe kogo szukają

ON- nie patrz się na nich proszę cię

ANN-aa przepraszam właśnie tu idą

ON-kurde

ANN-czekaj nie chesz ich to coś wymyśle -szłam w ich strone miałam się niby przewrucić ale zobaczyłam jakiś facet miał moją torbe i krzyknełam
-kurde on ma mój bagaż złodziej ukradł mi go!!!!!!!-wszyscy patrzyli na mnie i na niego wtedy ten chłopak uciekł
WSZYSTKO SIĘ POZNIEJ WYJASNIŁO FACET NIECHCĄCY WZIĄŁ NIE SWÓJ BAGAŻ A MY Z CLARĄ POSZŁYSMY SZUKAĆ WYNAJĘTEGO MIESZKANIA ZNALAZŁYŚMY NIE MÓWIŁAM CLARZE O TYM CHŁOPAKU SERIO TO ON MOŻE MIAŁ ZE 20 LAT ALE FAJNIE SIE Z NIM GADAŁO





czwartek, 1 stycznia 2015

ROZDZIAŁ #1 ---Ostatni dzięń szkoły , mój sąsiad wyjeżdza.

ANN WYSZŁA JUŻ DO SZKOŁY A JA JESZCZE NIE MUSIAŁAM SIĘ OGARNĄĆ BYŁ JUŻ CZERWIEC WIĘC LUZNE LEKCJE WIĘC SPOKO ZJADŁAM I ZNAJOMI PODWIEZLI MNIE DO SKZOŁY

UBRANIE ANN
stylizacja na lato :)

UBRANIE CLARY
Stylizacja Śliwkowa fantazja

W SZKOLE ANN (NA KORYTARZU)
ANN OPRURZNIAŁA SWOJĄ SKZOLNĄ SZAFKE BO JUŻ PRAWIE BYŁY WAKACJE PODCHODZĄ CI POPULARNI

CHŁOPAK- Ann zrywa plakaty one direction smutne -wszyscy z nim się śmiali

Ann -ciebie to nikt nie zrywAbo masz taką morde że na plakaty by cie nie dali-zamknełam szafke i powoli odchodziłam

CHŁOPAK- CO powiedziałaś suchara i odchodzisz

ANN-Tak powiedziałam zapisz sobie bo zapomnisz

CHŁOPAK-myślisz że pokazali cię w telewizji to możesz już na mnie tak mówić ?

GDY PRZECHODZIŁAM PRZEZ RÓŻNE KORYTARZE ŻEBY ZNALEZC MOJE KOLEŻANKI ZOBACZYŁAM CHŁOPKA Z SĄSIEDZTWA OSTANI RAZ GO DZIŚ WIDZE WYJEZDZA ZA GRANICE JESTEM W NIM TAK ZAKOCHANA ŻE NIE MOGE BĘDĘ PŁAKAĆ GDY TAK ROZMYŚLAŁAM KOLAŻANKI PODESZŁY DO MNIE OD TYŁU I MNIE PRZESTRASZYŁY

Laura-Anka co ty się tak na niego gapisz przestań

Magda -widać to że prosto na niego

ANN-a sorry dziewczyny poprostu mi będzie go brakowało

Magda -nie martw sie kiedyś wróci

ANN-tak.....

Laura-Magda co ty przez ciebie poszła i  będzie smutna chodzić

Magda-nie chciałam

Siostra po mnie przyjechała i powiedziała z uśmiechem że WYJERZDZAMY DO LONDYNU JUTRO A ZOSTAŁO NAM PRZECIERZ JESZCZE 3 TYGODNIE SZKOŁY JUŻ BYŁAM SPAKOWANA WIDZAŁAM JUŻ JAK MÓJ KOLEGA ODJEZDZA POSZŁAM GO PRZYTULIĆ