JAK JA ICH KOCHAM JUŻ MYŚLAŁAM ŻĘ BĘDĘ WRACAĆ JUŻ DO POLSKI NA ZAWSZE ALE NIE CLARA TYLKO JEDZIE NA 5 DNI BO MA POGRZEB JAKIEJ TAM OSOBY NIE CHCE WEDZIEĆ JAKIEJ CIESZYŁAM SIE ŻE ZOSTAJE CLARA JUŻ WYJECHAŁA I ŻEBY NIE BYŁO ŻEBY MI SIE NIC NIE STAŁO ZOSTAWIŁA MNIE POD OPIEKĄ ONE DIRECTION
ŻEBY MI PRZEZ TEN CZAS NIE BRAKOWAŁO CLARY NIALL,LOUIS I HARRY ZABIERALI MNIE DO OPUSZCZONEGO DOMU I GRALIŚMY W STRZELANKI NA FARBY TEN OPUSZCZONY DOM BYŁ OGROMNY CHODZILIŚMY TAM PRZEZ TE 3 DNI 4 POSZLIŚMY KOLEJNY BYŁO JUZ TROCHE CIEMNIEJ ALE NIALL MÓWIŁ ŻE TAK SIĘ LEPIEJ GRA TYM RAZEM BYŁAM W LOUISA DRUŻYNIE
BYŁO CIEMNO
ANN- louis gdzie jesteś halo??? - nic nie było słychać zostawili mnie czy co czułam że ktoś za mną stoi nie patrząc kto strzeliłam temu komuś farbą prawie w twarz to był Niall
Niall- ej wygrywasz-zaczął mnie gonić ale także się śmialiśmy po jakimś czasie go zgubiłam koś stał w cieniu przy oknie
ANN-halo niall to ty?-nikt nie odpowiadał podeszłam bliżej
KOTOŚ-niep odchódz !!!
ANN-dobran niall o co ci chodzi
KTOŚ - nie jestem niall chcesz żeby twoi koledzy jeszcze żyli nie przyłazcie tu
ANN-hahaha bardzo śmieszne to ty Louis ale z ciebie żartowniś
KTOŚ- nie, znam twojego ojca tak naprawde nie siedzi w pace ale lepiej stą zmiatajcie i nie przyłazcie tu
ANN- znasz mojego ojca ? gdzie on jest nadal w ameryce i jak to nie siedzi w pace? -PYTAŁAM GO JUŻ NAPEWNO WIEDZIAŁAM ŻE TO NIE NIALL, LOUIS ANI HARRY UCIEKAŁAM TEN DUŻY DOM BYŁ OGROMNY SZUKAŁAM HERREGO KRZYCZĄC JEGO IMIE BYŁÓ MI JUŻ DUSZNO
HARRY- tu jestem ann nie krzycz tak już prawie wygrywamy
ANN- Taak - powoli upadałam na ziemie
Harry- Ann co ci jest przestań sie wygłupiać , Niall Louis konieć coś jest Ann - louis i niall przybiegli
Niall-ann co ci jest ?
Harry- dzwonicie po pogotowie !!!
Niall-ja zadzwonie ,też do zayna
LOUIS- ann powiedz co się dzieje -ledwo oddychałam niem ogłam powiedzieć że mam astme
Harry- halo o nie louis ona zemdlała szybko podnieśmy ją
NIALL ZADZWONIŁ PO POGOTOWIE I ZAYNA POGOTOWIE PRZYJECHAŁO ZABRAŁO MNIE DO SZPITALA ZA TO HARRY LOUIS NIALL POJECHALI SWOIM SAMOCHODEM zayn też przyjechał z liamamem OBUDZIŁAM SIĘ BYŁAM W ŁÓŻKU SZPITALNYM LEKARZ PRZYSZEDŁ POWIEDIZAŁ ŻE MOGE JUŻ WYCHODZIĆ
POWIEDIZAŁ TEŻ CHŁOPAKĄ ŻE MAM ASTME I NARAZIE MOŻE MI SIĘ DUSZENIE POWTARZAĆ WIĘC DAŁ JAKIŚ TAM TLENEK CZY COŚ
WYSZLIŚMY POJECHALISMY DO DOMU
ZAYN -a ty o tym wiedizałaś z Clara? ...............
czwartek, 12 lutego 2015
środa, 11 lutego 2015
#6- powrót do polski :(
OCZAMI ANN
WSTAŁAM JUŻ BYŁA 8:30 WIDZIAŁAM ŻE CLARA JUŻ BYŁA W DOMU POSZŁAM ZROBIĆ SOBIE PŁTKI NA SNIADANIE A CO INNEGO NAJLEPSZE CZEKOLADOWE ALE CYNAMONOWE NIEWARZNE JESZCZE RECENZJE BĘDĘ TU ROBIĆ HAHA.
BYŁAM NIBY WYSPANA ALE WYDAWAŁO MI SIĘ ŻE KTOŚ JEST NA NASZYM BALKONIE HAHA JASNE NALAŁAM MLEKA DO PŁATKÓW PONOWNIE SPOJRZAŁAM NA BALKON ALE TYM RAZEM NICZEGO NIE WIDZAŁAM PRÓCZ UNOSZĄCEGO SIĘ DYMU PIERW MYŚLAŁAM ŻE JEST POŻAR ALE POZNIEJ WIDZIAŁAM ŻE JUŻ PEWNIE CLARA JAKIEŚ CHŁOPAKA SOBIE PRZYPROWADZIŁA SPRAWDZE CZY ODPOWIEDNI DLA NIEJ I ZAPOZNAM SIĘ Z NIM
WESZŁAM NA BALKON I STAŁAM JAK WRYTA TO BYŁ ZAYN MALIK O MÓJ BOŻE CLARA TEN CHŁOPAK JEST ODPOWIEDNI DLA CIEBIE JAK I DLA MNIE GADALIŚMY RAZEM I WG.
OPOWIADALIŚMY SOBIE COŚ O SOBIE
AŻ W KOŃCU ZAYN SPYTAŁ
ZAYN- Ann a wy jesteście z Londynu no tak jak mówiła Clara sory pytania nie było
ANN- taaakk ..............--byłam zdziwiona że clara nie powiedizała mu że jesteśmy z polski ale dobra to jest zayn hahahahsah
ANN-Zayn ?
ZAYN- tak ?
A-też moge ?
Z- ale co papierosa ?
A- tak
Z- o nie moja droga ile masz lat ?
A- 14 niestety
Z-czemu niestety to najlepszy wiek jaki może być w życiu i nie marnuj dzieciństwa tym swiństwem
A- a ty się zatruwasz .
NASTĘPNIE PRZYSZŁA CLARA I SPEDZILISMY Z ZAYNEM CAŁY DZIEŃ I TAK BYŁO PRZEZ PÓŁ WAKACJI CLARA TEŻ W WOLNYM CZASIE ZARABIAŁA W PEWNYM CZASIE CLARA MUSIAŁA WRÓCIĆ DO POLSKI
*byliśmy w domu one direction*
ZAYN- kto dzwonił?
ANN - ktoś ważny ?- widziałam że clara już zaniepokojona wiedziała że mussi juz zaynowi powiedzieć prawdę
CLARA- Eeeee Ann Louis cię wołał na górze jest
ANN-ok ide sprawdzic co chciał
ZAYN-Clara co jest ?
C- a no bo okłamałam cię
Z- w sensie?
C- nie powiedizałam ci że jestem z polski
KURCZE NIEZLE NIESTETY BYŁAM ZA CIEKAWA ŻEBY ODRAZU POJŚĆ DO LOUISA PODSŁUCHAŁAM KAWAŁEK ROZMOWY CLARA JEDZIE WRACA DO POLSKI CIEKAWE CZY JA TEŻ NIE CHCE JECHAĆ
POSZŁAM DO POKOJU LOUISA BYŁ TAM LOUIS ,HARRY I LIAM
WSZYSCY-Czesć młóda zagraj z nami w grę
ANN- co ?
LIAM- o co ci chodzi proste pytanie zawsze grasz z nami
ANN- a nie nic ok gram z wami z kim jestem ?
HARRY-możesz ze mną
Louis- my was załatwimy
GRALIŚMY TAK PRZEZ 20 MINUT
LOUIS- sory że pytam Ann ale czemu tak dziwnie grasz tak nie jak zawsze ?
HARRY- właśnie przez ciebie przegrywamy
ANN-przepraszam cię harry ale dziś nie moge tak dobrze grać jak niedawno
LOUIS-dobra siadaj na pufe i opowiadaj co sie stało
ANN-ok no bo tak naprawde z Clarą kłamałyśmy z ameryki nie jestesmy tylko z polski
HARRY-jak to przecierz tak dobrze umiesz nasz język jak na 14 lat za dobrze
ANN-moj tata jest z ameryki niewarzne i dziś do niej ktoś zadzwonił
Louis- Tata ?
ANN- nie nie wiem ale wiem że wraca do polski i chyba ja też będę musiała
ale ja nie chce
LIAM- COŚ wymyślimy ok.
WSTAŁAM JUŻ BYŁA 8:30 WIDZIAŁAM ŻE CLARA JUŻ BYŁA W DOMU POSZŁAM ZROBIĆ SOBIE PŁTKI NA SNIADANIE A CO INNEGO NAJLEPSZE CZEKOLADOWE ALE CYNAMONOWE NIEWARZNE JESZCZE RECENZJE BĘDĘ TU ROBIĆ HAHA.
BYŁAM NIBY WYSPANA ALE WYDAWAŁO MI SIĘ ŻE KTOŚ JEST NA NASZYM BALKONIE HAHA JASNE NALAŁAM MLEKA DO PŁATKÓW PONOWNIE SPOJRZAŁAM NA BALKON ALE TYM RAZEM NICZEGO NIE WIDZAŁAM PRÓCZ UNOSZĄCEGO SIĘ DYMU PIERW MYŚLAŁAM ŻE JEST POŻAR ALE POZNIEJ WIDZIAŁAM ŻE JUŻ PEWNIE CLARA JAKIEŚ CHŁOPAKA SOBIE PRZYPROWADZIŁA SPRAWDZE CZY ODPOWIEDNI DLA NIEJ I ZAPOZNAM SIĘ Z NIM
WESZŁAM NA BALKON I STAŁAM JAK WRYTA TO BYŁ ZAYN MALIK O MÓJ BOŻE CLARA TEN CHŁOPAK JEST ODPOWIEDNI DLA CIEBIE JAK I DLA MNIE GADALIŚMY RAZEM I WG.
OPOWIADALIŚMY SOBIE COŚ O SOBIE
AŻ W KOŃCU ZAYN SPYTAŁ
ZAYN- Ann a wy jesteście z Londynu no tak jak mówiła Clara sory pytania nie było
ANN- taaakk ..............--byłam zdziwiona że clara nie powiedizała mu że jesteśmy z polski ale dobra to jest zayn hahahahsah
ANN-Zayn ?
ZAYN- tak ?
A-też moge ?
Z- ale co papierosa ?
A- tak
Z- o nie moja droga ile masz lat ?
A- 14 niestety
Z-czemu niestety to najlepszy wiek jaki może być w życiu i nie marnuj dzieciństwa tym swiństwem
A- a ty się zatruwasz .
NASTĘPNIE PRZYSZŁA CLARA I SPEDZILISMY Z ZAYNEM CAŁY DZIEŃ I TAK BYŁO PRZEZ PÓŁ WAKACJI CLARA TEŻ W WOLNYM CZASIE ZARABIAŁA W PEWNYM CZASIE CLARA MUSIAŁA WRÓCIĆ DO POLSKI
*byliśmy w domu one direction*
ZAYN- kto dzwonił?
ANN - ktoś ważny ?- widziałam że clara już zaniepokojona wiedziała że mussi juz zaynowi powiedzieć prawdę
CLARA- Eeeee Ann Louis cię wołał na górze jest
ANN-ok ide sprawdzic co chciał
ZAYN-Clara co jest ?
C- a no bo okłamałam cię
Z- w sensie?
C- nie powiedizałam ci że jestem z polski
KURCZE NIEZLE NIESTETY BYŁAM ZA CIEKAWA ŻEBY ODRAZU POJŚĆ DO LOUISA PODSŁUCHAŁAM KAWAŁEK ROZMOWY CLARA JEDZIE WRACA DO POLSKI CIEKAWE CZY JA TEŻ NIE CHCE JECHAĆ
POSZŁAM DO POKOJU LOUISA BYŁ TAM LOUIS ,HARRY I LIAM
WSZYSCY-Czesć młóda zagraj z nami w grę
ANN- co ?
LIAM- o co ci chodzi proste pytanie zawsze grasz z nami
ANN- a nie nic ok gram z wami z kim jestem ?
HARRY-możesz ze mną
Louis- my was załatwimy
GRALIŚMY TAK PRZEZ 20 MINUT
LOUIS- sory że pytam Ann ale czemu tak dziwnie grasz tak nie jak zawsze ?
HARRY- właśnie przez ciebie przegrywamy
ANN-przepraszam cię harry ale dziś nie moge tak dobrze grać jak niedawno
LOUIS-dobra siadaj na pufe i opowiadaj co sie stało
ANN-ok no bo tak naprawde z Clarą kłamałyśmy z ameryki nie jestesmy tylko z polski
HARRY-jak to przecierz tak dobrze umiesz nasz język jak na 14 lat za dobrze
ANN-moj tata jest z ameryki niewarzne i dziś do niej ktoś zadzwonił
Louis- Tata ?
ANN- nie nie wiem ale wiem że wraca do polski i chyba ja też będę musiała
ale ja nie chce
LIAM- COŚ wymyślimy ok.
Subskrybuj:
Posty (Atom)